Moda na hygge trwa już dobre kilka sezonów. I bardzo dobrze. Ta duńska filozofia pozwala nam odetchnąć w zabieganym świecie i docenić małe, codzienne przyjemności. Co należy więc robić, aby wcielić ją w życie?
Filozofia hygge
Hygge to duńskie słowo oznaczające przytulność, komfort czy wygodę. Pochodzi z XIX wieku i od tego czasu jest w krajach skandynawskich prawdziwym kluczem do szczęścia. Stało się też świetnym „towarem” eksportowym – hygge przeżywa teraz swój renesans na całym świecie, między innymi dzięki panującej modzie na styl scandi.
Filozofia hygge to alternatywa dla szybkiego tempa życia i ciągłęj gonitwy za sukcesami. Uczy, by cieszyć się chwilą, skupiać się na tym, co mamy „tu i teraz”. Zachęca, by doceniać zwyczajne przyjemności, zwyczajne momenty. Osoba żyjąca w jej duchu duże znaczenie kładzie na relacje międzyludzkie. By być hygge należy otaczać się pozytywnymi ludźmi, ograniczać media społecznościowe, skupiać się na prawdziwym życiu. Istotne jest również pozwalanie sobie na leniuchowanie bez wyrzutów sumienia. Jeden dzień w piżamie od czasu do czasu nikomu jeszcze nie zaszkodził, a jeszcze jak do tego otulimy się miękkim kocykiem z kubkiem gorącego napoju to... mamy 100% hygge.
Hygge w dekoracji wnętrz
Hygge to piękne życie w pięknych wnętrzach. Duńczycy przykładają również wagę do tego, w jakim otoczeniu spędzają wolne chwile. Jeśli chcemy, by nasze mieszkanie odzwierciedlało filozofię hygge musimy zadbać o obecność naturalnych materiałów. Dobrym pomysłem są drewniane meble, wiklinowe ozdoby, jasne kolory czy lampy umieszczone na sznurach konopnych. Hygge ma swoje odzwierciedlenie także w oświetleniu. Absolutną podstawą są świece – palone nie tylko od święta. Świetnym rozwiązaniem są również żarówki LED o ciepłej barwie. Wprowadzą one do naszych pomieszczeń przytulny klimat, a o to właśnie chodzi w hygge. Należy pamiętać o tym, aby na naszych kanapach, fotelach czy pufach leżały puchate poduszki oraz grube pledy i koce. Zadbamy dzięki temu o poczucie komfortu i wygody.